czwartek, 3 lutego 2011

Powstanie chóru "Canticum Cordis"

   „Quis cantat, bis orat” (Kto śpiewa, dwa razy się modli) – jedno z najczęściej cytowanych zdań Świętego Augustyna jest bardzo dobrze znane w Parafii Chrystusa Króla w Gliwicach, w której tradycje muzyczne na przestrzeni 75 lat jej istnienia, zawsze odgrywały istotną rolę. Wielu gości odwiedzających naszą parafię jest zachwyconym wspaniałym udziałem parafian w liturgii i w śpiewie, co podkreślają w rozmowach i komentarzach.
    Mniej więcej w połowie lutego 2009 roku, Proboszcz, ks. Artur Sepioło wystąpił z inicjatywą reaktywowania po ponad 20 latach chóru parafialnego, wychodząc na przeciw oczekiwaniom wielu Parafian, którzy podczas wizyty duszpasterskiej na przełomie 2008/2009 roku wyrażali taką prośbę. Ogromnym zaskoczeniem nie tylko dla Proboszcza, był odzew na tę propozycję – zgłosiło się ponad 40 osób. Dla porównania – większość chórów parafialnych istniejących bez przerwy tworzy średnio tylko 20 do 30 osób, niejednokrotnie chóry są zasilane wiernymi z terenu kilku parafii. Na tym tle nasz nowopowstały, parafialny chór wypada bardzo imponująco. Na dzień dzisiejszy tworzy go około 40 osób podzielonych na trzy głosy – sopran, alt oraz bas. Niestety ogromną bolączką i niedostatkiem każdego chóru jest brak śpiewających mężczyzn – w naszym chórze jest ich tylko 6, dlatego niemożliwym okazało się stworzenie grupy tenorów – liczymy jednak na to, że w niedługim czasie uda się stworzyć  pełny chór składający się z czterech głosów.

Pierwsza próba obecnego chóru odbyła się w dniu 2 kwietnia 2009 roku. Ogromna determinacja i chęci sprawiły, że pierwszy występ nastąpił podczas Mszy w intencji Ojczyzny, 11 listopada 2009 roku. Głównym zadaniem chóru nie są jednak solowe występy, dlatego kolejne śpiewy – podczas odpustu, dnia 22 listopada oraz podczas Pasterki przygotowane były w taki sposób, aby chór towarzyszył wiernym w śpiewie. Ambitnym zadaniem, które stoi przed chórem jest również wykonywanie śpiewów gregoriańskich czyli najbardziej właściwego śpiewu Kościoła Katolickiego w języku łacińskim.
Wszystkich chętnych Parafian, zarówno Panie, jak i Panów, a także Młodzież zachęcam do wspólnego śpiewu. Najważniejszą rzeczą wcale nie jest znajomość nut oraz zasad muzyki , ale chęć służenia Bogu swoim czasem i talentem,  w miarę dobry głos, słuch ale przede wszystkim dobre i szczere serce – muzyka bowiem – o czym wspomina słynny perkusista zespołu „Skaldowie”, Jan Budziaszek -  rodzi się w sercu człowieka i go uszlachetnia
do czego Wszystkich namawia
Piotr Uniowski, pełniący funkcję dyrygenta

2 komentarze:

  1. Odpowiedz na wyzwanie:
    "Bądź mężczyzną, wstąp do chóru".
    To wstyd, żeby tak liczna parafia miała zaledwie sześciu mężczyzn w chórze. W to, że cała reszta panów nie ma odrobiny talentu muzycznego (w miarę dobrego głosu i słuchu)za Chiny nie uwierzę.
    Do zobaczenia na próbie więc
    - Chórzystka

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie musisz już śpiewać "przy goleniu", śpiewaj w chórze.
    Pan Bóg jest muzykalny i wynagrodzi Tobie.
    Przekonaj się sam.
    Próby w/g wykazu po lewej stronie.

    OdpowiedzUsuń

Boże Narodzenie A.D. 2022

Coraz częściej pojawiają się postulaty neutralności światopoglądowej Świąt Bożego Narodzenia, które rzekomo chrześcijanie sobie zawłaszczyl...