sobota, 24 grudnia 2016

Boże Narodzenie A.D.2016




"Ktoś pukał do drzwi naszych
Aleśmy nie słyszeli
Ledwo starczyło czasu
opłatkiem się podzielić.

Ktoś odszedł z naszych domów
Wędruje, puka dalej
A my dla nieznajomych
stawiamy biały talerz.

Takeśmy się spieszyli
Kłócili i cieszyli
Że wszystko pogubili
z tej najważniejszej chwili.

Życzymy najlepszego
Opłatek każdy kruszy
I nikt nie wie dlaczego 
samotność mamy w duszy.

Ktoś pukał do drzwi naszych
Aleśmy nie słyszeli
Ledwo starczyło czasu
opłatkiem się podzielić.

A może Anioł pojawił się z dali
I stanął nad blokami
I wołał do nas.
Myśmy nie słuchali zajęci, zabiegani.

Może pośrodku, tam gdzie piaskownica
Huśtawki połamane
Stanął i czekał. Pusto na ulicach.
Nikt nie szedł z nim w Nieznane."


Tak bardzo oczekiwany..., 
a jednocześnie od samego początku 
tak bardzo prześladowany...
Przyszedł uleczyć rany serc wielu, 
dać siłę do przezwyciężania grzechu i cierpienia, 
wybawić nas od mocy śmierci.

życzę Wszystkim

wielu łask i błogosławieństwa od Bożej Dzieciny, 
odwagi, zawierzenia i zaufania Maryi, 
opieki i męstwa św. Józefa
na ten czas i na trud życia
tego szarego, codziennego
po Świętach...

p.o. dyrygenta
Piotr Uniowski


wtorek, 22 listopada 2016

Życzenia z okazji święta patronki muzyki kościelnej - św. Cecylii

www.sercanki.org.pl

Z racji święta patronki muzyki kościelnej - św. Cecylii, 
Wszystkim Chórzystkom i Chórzystom 
składam jak najlepsze życzenia: błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej oraz patronki św. Cecylii, zdrowia, radości oraz satysfakcji z pełnionej posługi - aby przybliżała Was do Boga i ludzi, a także pogłębiała Waszą wiarę. 
Życzę ponadto pomnożenia talentów oraz takiej zwykłej, codziennej wdzięczności za Waszą pracę i włożony trud w kształtowanie i troskę o piękno liturgii.

p.o. dyrygenta
Piotr Uniowski




Dlaczego św. Cecylia została patronką muzyki kościelnej? 
Na to pytanie odpowie nam ks. Tomasz Jaklewicz. 

"Żołnierze, którzy aresztowali Cecylię, byli pod takim wrażeniem jej urody, że błagali ją, by odstąpiła od wiary.

Była olśniewająco piękna. Pochodziła ze znakomitej rzymskiej rodziny. Jako młoda dziewczyna Cecylia zakochała się na zabój… w Jezusie Chrystusie. Jemu ślubowała wierność bez względu na wszystko. Rodzice mieli jednak inne plany. Przeznaczyli córkę dobrze urodzonemu poganinowi Walerianowi. Dzień przed ślubem Cecylia wyznała swoją tajemnicę narzeczonemu. Ten nie tylko, że uszanował jej ślub czystości, ale sam się nawrócił i wraz ze swoim bratem przyjął chrzest z rąk papieża św. Urbana. Wkrótce w Rzymie wybuchło kolejne krwawe prześladowanie chrześcijan. Cecylię, jej męża i szwagra skazano na śmierć. Żołnierze, którzy ją aresztowali, byli pod takim wrażeniem jej urody, że błagali ją, by odstąpiła od wiary. Cecylia miała im odpowiedzieć: „Umrzeć nie znaczy stracić swej młodości, lecz zamienić ją na lepszą. Jest to tak, jakby oddać błoto, a otrzymać w zamian złoto. Mój Pan oddaje stokroć więcej, niż Mu się ofiaruje”. Zginęła okrutną śmiercią. Duszono ją parą w łaźni, w końcu podcięto gardło. Konała jeszcze dwa dni.

Wszystko to działo się na przełomie II i III wieku. Historia jej męczeństwa obrosła przez wieki pobożną legendą. Św. Cecylia stała się jednym z najbardziej czczonych rzymskich męczenników. Pochowano ją w katakumbach. W XI wieku odkryto jej ciało, zachowane w stanie nienaruszonym. Szczątki przeniesiono do bazyliki jej imienia wybudowanej na Zatybrzu, prawdopodobnie w miejscu, w którym mieszkała. Kilka wieków później artysta rzeźbiarz Stefano Maderna wykonał dla tej bazyliki niezwykle ekspresyjną marmurową rzeźbę, przedstawiającą ciało św. Cecylii odnalezione w katakumbach: młoda kobieta niezwykłej urody leżąca na boku z twarzą na ziemi, z podciętą szyją i ramionami wyciągniętymi wzdłuż ciała.

Św. Cecylię uznano za patronkę muzyki kościelnej dopiero w średniowieczu. Dlaczego? Być może dlatego, że w aktach męczeństwa znaleziono zapis mówiący o tym, że gdy na weselu Cecylii grały instrumenty muzyczne, ona w swoim sercu śpiewała hymny tylko Bogu.

W historii tej młodej rzymskiej męczennicy spotykają się trzy żywioły: piękno, miłość i śmierć. Tradycja dodała jeszcze jeden: muzykę ku chwale Boga. Święta Cecylia wyśpiewała swoim życiem najpiękniejszą pieśń, pieśń ku chwale Boga. Kto chce skomponować wielogłosowy utwór muzyczny, musi opanować sztukę kontrapunktu, czyli umiejętność równoczesnego prowadzenia różnych linii melodycznych, tak by razem wszystko brzmiało pięknie, w harmonii. By życie stało się pieśnią dla Pana, potrzebna jest także w życiu sztuka kontrapunktu. Tak kochać, tak wierzyć, tak pracować, tak cieszyć się i smucić, tak dojrzewać i starzeć się, wreszcie tak umierać, by nie było zgrzytów, dysharmonii, ale by wszystkie żywioły, które pojawiają się w ludzkim życiu, zagrały razem ku chwale Najwyższego. Pewien mądry rabin powtarzał swoim uczniom: każdego dnia pieśń, każdego dnia pieśń."

niedziela, 27 marca 2016

Wielkanoc A.D. 2016


W ten przedziwny a zarazem jedyny w swoim rodzaju dzień, w którym wspominamy Zmartwychwstanie Pana naszego Jezusa Chrystusa życzę Wszystkim Państwu 

- zarówno Chórzystom, jak i Sympatykom - 

aby Jego Moc pozwoliła nam w tym szczególnym 1050 roku po przyjęciu przez Polskę Chrztu, odnowić Nadprzyrodzoną Łaskę, którą każdy z nas otrzymał w tym Sakramencie mającym swe źródło właśnie w śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa, co przeżywaliśmy podczas liturgii Wigilii Paschalnej.

Niech Moc Zmartwychwstałego stale nam towarzyszy w trudach codziennego życia i pięknej posługi liturgicznej, daje odwagę do trwania w Prawdzie mimo wielu rożnych przeciwności i odważnego świadectwa o Jezusie wobec tych, którzy tego potrzebują!
Wesołych Świąt!

p.o. dyrygenta

Piotr Uniowski

Boże Narodzenie A.D. 2022

Coraz częściej pojawiają się postulaty neutralności światopoglądowej Świąt Bożego Narodzenia, które rzekomo chrześcijanie sobie zawłaszczyl...