W Betlejem jakieś nieco ponad 2000 lat temu nikt na Niego
nie czekał… zamknięto przed Nim wszystkie drzwi. Nic to! Przyszedł nawet mimo
tego – bo tak bardzo ukochał człowieka. Miłość silniejsza jest niż zamknięte
drzwi… narodził się zatem w ubogiej stajni – bo Miłość nie potrzebuje wiele. Wystarczy
troszeczkę.
Ci, którzy Go odrzucili stracili wiele – tylko ubodzy,
prości pasterze dostąpili chwały Objawienia, bo Miłość nie patrzy tak jak
oceniają ludzie… na nic wykształcenie, tytuły naukowe, status społeczny,
zasobność portfela, popularność, zewnętrzny wygląd, medialny 'pijar' itd.
Miłość to prawda, dobroć, otwartość na drugiego
człowieka, szczerość, uczciwość – niezależnie od tego kim się jest i co się
robi…
Bóg nie chce od nas wielkich rzeczy, ponieważ On sam je
dokonuje – to, czego chce od Ciebie i ode mnie, to wyłącznie otwartego serca.
Nic więcej!
Nic więcej!
Wesołych Świąt oraz serca zawsze otwartego na Boga i drugiego człowieka w codzienności Wszystkim Chórzystkom i Chórzystom,
jak również Sympatykom naszego chóru życzę
p.o. dyrygenta
Piotr Uniowski