przyszedł wiersz naszej Chórzystki:
Wiosną
Ze stopionym śniegiem
wszystkie smutki odpłyną.
Znowu spotka się chłopak
ze swoją dziewczyną.
Tylko dla nich na chwilę
zegar się zatrzyma...
Gdy w ramiona chłopaka
wtuli się dziewczyna.
W parku siądą na ławce
i w promieniach słońca...
On jej miłość przyrzeknie
do samego końca. Irena Rzytki
Jej, pierwszy raz od matury będę dokonywał analizy wiersza, zatem wybaczcie, jeżeli coś pokręcę :-) - dawno tego nie robiłem. Ciekaw jestem tylko, co na to Poetka? :-)
W sercu zimy rodzi się wiosna...
Na pierwszy rzut oka - wiersz o zakochanym chłopaku, który z jakiegoś powodu tęskni za swoją dziewczyną. Wydaje się, że chyba doszło między nimi do rozstania, wszak "ze stopionym śniegiem wszystkie smutki odpłyną" - wskazuje nazbyt wyraźnie na przygnębienie, apatię oraz oczekiwanie, które zdaje się potwierdzać druga zwrotka... a zwłaszcza zatrzymany zegar - zegar zwykle odmierza czas, kiedy zaś jest zatrzymany, wiemy że coś tragicznego się stało.
Chciałbym jednak zwrócić Waszą uwagę na nadzieję, która wypływa z wiersza, a zwłaszcza ostatnie dwa wersy "on jej miłość przyrzeknie do samego końca"...
Fraza pełna nadziei na coś wielkiego, wspaniałego, czym w swej istocie jest Miłość.
Przyszła mi zatem na myśl Księga Pieśni nad Pieśniami - znaczy tyle co pieśń najdoskonalsza (No, Kochani - chyba specjalistami od pieśni to niewątpliwie my jesteśmy).
Boże Narodzenie powinno być dla nas takim właśnie spotkaniem - spotkaniem człowieka z kochającym Bogiem...
Boże Narodzenie powinno być dla nas takim właśnie spotkaniem - spotkaniem człowieka z kochającym Bogiem...
Czytając dosłownie ten niewątpliwie świetny artystycznie utwór, na pierwszy rzut oka dostrzegamy wyłącznie miłosną historię o dwojgu kochanków. Tak pojmowana "Pieśń nad Pieśniami" jest zwyczajnym poematem lirycznym o tematyce miłosnej.
Używając słów Anny Kamieńskiej można powiedzieć, że "Pieśń nad Pieśniami” jest dialogiem kochanków, którzy gubią się i odnajdują, nawołują i przekomarzają, ciągle jakby w poszukiwaniu siebie, w wymijaniu się w tęsknocie.
Według teologów oraz licznych pisarzy interesujących się tą księgą najważniejsze sensy tego dzieła mają charakter symboliczny bądź alegoryczny.
Dla Czesława Miłosza, który zajmował się tłumaczeniem "Pieśni nad Pieśniami", jest to poemat symboliczny, a zatem dzieło to można odczytywać na kilku poziomach jednocześnie. Dla chrześcijan te miłosne kochanków pieśni przedstawiają dialog między Jezusem a Kościołem, natomiast dla Żydów jest to rozmowa Boga z Izraelem.
"Bóg jest Miłością" (1 List Św. Jana Apostoła)
Życzę Nam Wszystkim, aby te Święta podczas których wspominać będziemy Narodzenie Jezusa (Boga, który tak jak wspomniany wyżej kochanek, przyszedł do swojej oblubienicy czyli do nas) otworzyły nasze serca właśnie na tę Bożą Miłość.
Magia Świąt, opłatek, choinka, kolędy, prezenty, łzy wzruszenia - to wszystko piękne...
ale jest niczym, kiedy nie pozwalamy narodzić się w naszych sercach Jezusowi.
On jest Tym,
który pragnie naszego szczęścia,
który cierpi kiedy od Niego się oddalamy,
który nas podnosi, kiedy upadamy,
który uniżył się dla nas, aby przywrócić nam utraconą jedność z Bogiem,
który chce być z nami w każdej chwili naszego życia,
niezależnie od tego czy jesteśmy dobrzy, czy źli,
który nas kocha...
Zdrowych, wesołych, pełnych prawdziwej Miłości Świąt!
Piotr Uniowski
Panie Piotrze, jak Pan mógł od nas tak po prostu uciec? Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co Pan robi. Ten Chrystus Król to ma szczęście - mieć takiego organistę i dyrygenta! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń